GO GR
Kariera Gabinet cennik salve
top

1983 r. Ukończone studia AMG.
1987 r. I stopień specjalizacji z ortopedii i traumatologii.
1991 r. II stopień specjalizacji z ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
1997 r. Doktorat.
Od 1999 r. Ordynator oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w Szpitalu Miejskim w Gdyni.


belka


Osiągnięcia zawodowe.

Dr n. med. Paweł CIEŚLA na codzień pracuje jako Ordynator Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Szpitala Miejskiego w Gdyni. Oddział ten w ostatnich latach wykonywał około 2000 operacji rocznie, operując nowoczesnymi metodami dostępnymi na świecie. Dr Paweł Cieśla jest prekursorem operacji artroskopowych w Gdyni. Rozpoczął operacje artroskopowe w 1990 roku i dotychczas wykonał około 3700 artroskopii. Od 5 lat oddział ortopedii Szpitala Miejskiego w Gdyni wykonuje rekonstrukcję więzadła krzyżowego przedniego techniką artroskopową, dotychczas wykonując około 320 takich zabiegów, wszelkimi dostępnymi metodami na świecie.

zespól 2005/2006

dr Paweł Cieśla (trzeci od prawej) wraz z zespołem Prokom Trefl Sopot w sezonie 2005/2006


Mistrz Polski

dr Paweł Cieśla (trzeci od prawej) wraz z zespołem Prokom Trefl Sopot
 po zdobyciu tytułu Mistrza Polski w 2006 r.

Dr n. med. Paweł Cieśla jest byłym sportowcem, piłkarzem ręcznym mającym w swojej karierze sportowej tytuły Mistrza Polski oraz grę w reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery sportowej karierę lekarską związał ze sportem, będąc od wielu lat lekarzem klubowym koszykarzy Prokomu Trefl, koszykarek VBW Lotos Gdynia, piłkarzy ręcznych AZS AWF Gdańsk, piłkarek ręcznych AZS Nata Gdańsk, piłkarzy nożnych Arka Prokom Gdynia oraz rugbistów AZS AWF Gdańsk i reprezentacji Polski gimnastyków.

Medal

dr Paweł Cieśla  po rozdaniu medali za tytuł Mistrza Polski w 2006 r.


Wielu sportowców, w tym zdobywców medali olimpijskich, przeszło udane zabiegi operacyjne w Szpitalu Miejskim w Gdyni, które pozwoliły im na kontynuację kariery sportowej. Wielu polityków z pierwszych stron gazet powierzyło swoje zdrowie i życie w ręce dr Pawła Cieśli. Obecnie dr n. med. Paweł Cieśla pełni funkcję ordynatora oddziału ortopedii i traumatologii narządu ruchu Szpitala Miejskiego w Gdyni.


Żyje i pracuje dla sportu.

dr CieslaPaweł Cieśla był przed laty znakomitym piłkarzem ręcznym - członkiem kadry narodowej. A pomimo wszystko kończąc liceum - gdańską "Topolówkę" - nie zdecydował się na studia w Akademii Wychowania Fizycznego. Świadectwo z piątkami od góry do dołu zmotywowało go, by pogodzić wyczynowy sport ze studiami w Akademii Medycznej. Przez lata ukrywał ten fakt przed swoimi profesorami. Raz jeden przyznał się do tego, że jest czynnym sportowcem.

"Przed wyjazdem na mistrzostwa świata młodzieżowców do Szwecji musiałem zdać szybciej egzamin z fizyki. Poszedłem do profesora i wyłożyłem wszystko na ławę - wspomina dr Paweł. - Usłyszałem, że on mnie sportu oduczy. Już później nigdy nie zdobyłem się na podobne wyznanie".

Dotrwał do końca, choć pogodzenie studiów medycznych ze sportem wydawać by się mogło niemożliwe. Kiedy przyszło mu podjąć decyzję o wyborze specjalizacji postanowił, że będzie to coś, co pozwoli mu być blisko sportu. Wybór był oczywisty - ortopedia.

"Wiedziałem, że z uprawianiem różnych dyscyplin wiążą się urazy. Sam jako zawodnik przeszedłem dwie operacje - tłumaczy Paweł Cieśla. - Nie wspomnę już o złamanych nosach, potłuczeniach, czy też rozcięciach skóry".

Doktor Paweł Cieśla pracuje dziś w kilku miejscach. Choć jest ordynatorem oddziału Ortopedii w Szpitalu Miejskim w Gdyni przyznaje, że wszystkie miejsca pracy traktuje jednakowo - z dużą odpowiedzialnością. We wtorki wieczorami pojawia się na treningach Prokomu Trefla Sopot, którego jest drużynowym lekarzem.

dr Ciesla

Na życie rodzinne pozostaje mu część soboty i czasami niedziela. Jako uznany w kraju i nie tylko, doktor Paweł Cieśla często otrzymuje propozycje wyjazdu na zgrupowania ze sportowcami - a to do Izraela, a to do RPA. Wszystkim odmawia.

"Nie zostawię pacjentów oczekujących mojej pomocy po to tylko, żeby wyjechać. Zagraniczne wojaże nie są dla mnie tak wielką atrakcją. Zjeździłem już świat, kiedy byłem zawodnikiem - przyznaje Pan Doktor. Nigdy nie rozstaję się z telefonem. Dlaczego? Jestem lekarzem nie tylko Prokomu Trefla Sopot, ale też Arki Gdynia, Lotosu VBW Clima, Naty AZS-AWFiS Gdańsk, reprezentacji Polski gimnastyków sportowych i DGT AZS-AWFiS Gdańsk. Współpracuję też z tyczkarzami".

ProkomTrefl
dr Paweł Cieśla (piąty od lewej) wraz z zespołem Prokom Trefl Sopot w sezonie 2004/2005.

Przy sportowcach pojawia się niczym karetka ratunkowa. Stąd ciągły jego dyżur pod telefonem. Kiedy wydarzy się nagła kontuzja Paweł Cieśla wsiada w samochód i jedzie postawić diagnozę. Opatrzy i jeśli widzi taką potrzebę, kieruje sportowców na specjalistyczne badania. Kiedy uraz wymaga operacji, wykonuje ją samodzielnie.

"Robię to na prośbę samych sportowców. Mam bowiem w klinice tak profesjonalny zespół asystentów, że bez wahania powierzyłbym im nawet największą sławę - wyjaśnia Dr Cieśla. Pacjentów doktor Paweł przyjmuje w różnych miejscach, często nawet w domu. Później, jak w przypadku amerykańskich koszykarzy Trefla, pacjenci przeradzają się w przyjaciół rodziny. Uczestniczą w niedzielnych obiadach lub, co zdarzyło się już kilka razy, z rodziną Cieślów spędzają nawet święta. Przed laty bywali u nas Stephen Campbell oraz Chad Faulkner - wspomina pan Paweł. Najbliżej z rodziną Cieślów był jednak Joseph McNaull, jeszcze do ubiegłego sezonu kapitan Trefla".

I to jego operacja kojarzy się dr Cieśli z olbrzymim stresem.

"Joe był amerykańskim milionerem. Mógł na zabieg pojechać gdziekolwiek. Stać go było na prywatne kliniki na całym świecie. A mimo wszystko wybrał mnie. Jego operacja przebiegła pomyślnie i Joe wrócił na parkiet. Ale przecież mogło się zdarzyć wszystko. Gdyby mnie się nie udało w świat poszłaby opinia, że koszykarza operował jakiś lekarzyna z Polski, który złamał mu karierę".

Lata praktyki nauczyły ortopedę szczerości.

"Nie obiecuję cudów. Mam zasadę, że jeśli operuję, to robię to najlepiej jak umiem. Ale nie wszystkie kontuzje są takie, że mogę spojrzeć człowiekowi w oczy i powiedzieć ja cię wyleczę i wrócisz do sportu wyczynowego. Jeśli ktoś wymaga takich deklaracji, niech poszuka innego specjalisty".

Paweł Cieśla twierdzi, że sportowcy to specyficzna grupa pacjentów.

"Oni chcą przyjść dzisiaj, jutro mieć operację, a pojutrze wrócić do treningów. A tak się nie da. Czasu niezbędnego na rekonwalescencję po prostu nie można skrócić".

Niecierpliwość jest wadą ludzi parających się sportem, a jaka jest ich zaleta ?

"Mają dużą determinację i motywację podczas ćwiczeń rehabilitacyjnych, tłumaczy dr Cieśla. Po pierwsze, ich mięśnie łatwiej znoszą wysiłek, a po wtóre ludzie ci chcą wrócić, bo mają z klubami podpisane kontrakty i w ten sposób zarabiają pieniądze".

Sportowcy są tą uprzywilejowaną grupą ludzi, którzy na zabiegi czekać nie muszą. Koszty ich operacji pokrywają bowiem ubezpieczenia, które wykupują poszczególne kluby. Paweł Cieśla podkreśla jednak, że to dla niego bez znaczenia, kto leży na stole. Czy będzie to piłkarz ręczny, nożny, koszykarz, Szymon Ziółkowski, Donald Tusk, Janusz Lewandowski, jedna z córek Lecha Wałęsy, czy zwykły mieszkaniec Gdyni, każdemu poświęci tyle samo czasu i energii. Wszyscy są po prostu pacjentami...

Clinica Medica

Długo nie mógł zdecydować się na podjęcie dodatkowej pracy w szpitalu Clinica Medica w Gdyni. Pasja zawodowa, chęć niesienia pomocy innym, a może i doskonałe wyposażenie ortopedyczne sprawiły, że Paweł Cieśla - jeden z najwybitniejszych polskich ortopedów, człowiek, który poskładał i operował wiele gwiazd nie tylko polskiego sportu, którym przywrócił sprawność i dał możliwość kontynuowania kariery, wstąpił do grona wielu specjalistów Clinica Medica.

bottom